sobota, 1 sierpnia 2015

Rozdział 10

Mangetsu wraz z Suigetsu, Jugo i Sasuke przebywali w pomieszczeniu do którego przeniósł ich młody Uchiha. Po twarzach braci widać było zniesmaczenie tym że od teraz będą musieli chodzić w podobnych ubraniach ponieważ każdy z nich miał inny styl, a to co zarządził Sasuke nie za bardzo  im się podobało. Jednak Uchiha jest szefem więc muszą być na jego rozkazy. Niestety. Suigetsu i Mngetsu siedzieli na jednym z łóżek, Jugo stał nieopodal Sasuke który podpierał ścianę. Nagle drzwi do pokoju się otworzyły i weszły przez nie dziewczyny - Yuriko i Karin. Chłopcy którzy do tej pory byli pogrążeni w rozmowie o wszystkim i o niczym odwrócili głowy w stronę drzwi. Dziewczyny wyglądały niesamowicie w czarnych kolorach tak przynajmniej myślał Mangetsu. Suigetsu zagapił się bardziej na Karin niż na narzeczoną i za razem żonę swojego brata. Szczupła, średniej wysokości dziewczyna. Oczywiście jego uwagę przykuły również inne rzeczy takie jak piersi kobiety oraz biodra i talia dziewczyny, ale szybko się opamiętał i odwrócił głowę żeby podziwiać ścianę w pokoju.
-Skoro są już wszyscy to możemy zaczynać. - odparł młody Uchiha gdy dziewczyny usiadły na drugim łóżku w pokoju. - Jak pewnie zauważyliście to pomieszczenie będzie naszą "bazą". Resztę budynku Jugo pokaże wam kiedy indziej gdyż na razie nie ma na to czasu. Istnieje hasło żeby się tutaj dostać, ale wam go nie podam. - dodał i zauważył że Suigetsu chce coś powiedzieć, ale nie pozwolił mu dojść do głosu. - Gdy mówię to nie możecie mi przerywać. Pamiętajcie. - powiedział z wymownym spojrzeniem na chłopaka. - Dalej. Naszą pierwszą misją będzie odebranie dwóch zwoji - Nieba i Ziemi. Pewnie kojarzycie je z egzaminów. Tak chodzi o te zwoje. Dwa z nich zostały ukradzione przez mężczyznę podającego się za jednego z oceniających. Pewnie żadne z was nie wie o tym więc wam powiem. Owe zwoje nie są tylko jakąś tam rzeczą do egzaminów posiadają w środku wiele technik które w połączeniu z kimś potężnym są jak broń atomowa. Hokage Wioski Ukrytego Liścia zleciła nam to zadanie mając na uwadze nasze odpokutowanie, a właściwie to moje. Jeśli coś nawet w najmniejszym punkcie pójdzie nie tak to nigdy nie będę mógł wrócić do wioski, a wtedy już zawsze będziecie moimi sługami. Więc lepiej miejcie to na uwadze. - powiedział i zauważył w oczach Yuriko przerażenie. - Nie będziemy działać w grupach ponieważ szkoda na to czasu dla tego też

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Szablon