sobota, 25 kwietnia 2015

Rozdział 7

Trójka ninja szła w ciszy. Nikt nic się do siebie nie odzywał, bo właściwie nie było o czym. Suigetsu parę razy spoglądał na Karin, ale ona zawsze patrzyła wtedy w drugą stronę co dla chłopaka było trochę dziwne. Mangetsu rozmyślał co powinien zrobić i powiedzieć Yuriko, ale nie miał pomysłu. Nigdy nie był w takiej dziwnej sytuacji. No i nigdy też nie miał dziewczyny, a do dopiero narzeczonej albo żony. Można powiedzieć że mniej więcej rozumiał co czuła, ale on był facetem, a nie kobietą. Z tego co mówiła mu mama gdy był mały on nigdy nie zrozumie kobiet więc nie ma pojęcia jak się dziewczyna czuje. Od dzieciństwa podobała mu się Yuriko i dla tego też bardo dobrze ją przez ten czas poznał. Różniła się od innych dziewczyn. Na zewnątrz była twarda, a w środku była krucha i delikatna. Nigdy nie pokazywała że się boi zawsze była odważna. naprawdę nigdy nie czuł się taki bezsilny.Karin najwidoczniej to zauważyła ponieważ szła pomiędzy nim a Suigetsu i widać było że go coś gryzie.
-Martwisz się o Yuriko, tak? - zapytała
-Tak nie wiem co mam robić i jak mam się zachowywać właściwie to nic nie wiem. - powiedział
-Zachowuj się normalnie. - wtrącił się Suigetsu i oberwał od Karin
-Powinieneś być przy niej i jà wspierać, tulić, całować... -powiedziała rozmarzona Karin
Suigetsu i Mangetsu westchnęli
-To mi nie pomogło.
-Po prostu porozmawiajcie szczerze i jakoś wszystko się ułoży. -powiedziała już notmalnie dziewczyna z Klanu Uzumakich.
Do końca drogi nikt już się nie odzywał. Dopiero gdy stanęli przed drzwiami domu siostry dziewczyny. Mangetsu zapukał i po chwili w drzwiach przed cała trójką stanęła mała czarnowłosa dziewczynka. Suigetsu szybko schował się za Mangetsu, a dziewczynka uśmiechnęła się szeroko odsłaniając swoje mleczaki.
-Co to jest? -zapytał z przerażeniem Suigetsu
-To jest dziecko. - odparł zdołowany Mangetsu
Dziewczynka przeszła przez próg i stanęła przed Karin.
-Mas cerwone wlosy. - wydukała
Karin uśmiechnęła się do dziewczynki i pogłaskała ją po głowie.
-Megu nie wolni ci otwierać nikomu drzwi. - usłyszeli głos kobiety która wyszła z domu. Miała dość sporo widoczny brzuch więc to musiała być Saori. - Ej czy ja was przypadkiem nie znam? - zapytała chłopaków
-Jestem Mangetsu Hozuki - powiedział starszy z braci. - A to mój młodszy brat Suigetsu. - dodał wskazując na brata stojącego za nim.
- Hozuki? - zapytała zaszokowana kobieta. Chłopak kiwnął głową. - Wy przecież nie żyjecie. - dodała
Magetsu zaczął jej wszystko tłumaczyć i wyjaśniać również wspomniał o Yuriko.
- Nigdy nie pomyślałabym że nas Daiymi jest taki głupi. - powiedziała czarnowłosa gdy chłopak jej wszystko wytłumaczył.
-Tak ja też nie.
-Skoro już tutaj jesteście to mam do was prośbę.
-Jaką? - zapytała Karin
-Proszę zaopiekujcie się moimi córeczkami, Yuriko chyba tego nie zrobi bo gdy weszła do domu to się popłakała i poszła na górę, a mojego męża jeszcze nie ma, a ja mam spotkanie z ginekologiem. - odpowiedziała
-Nie ma sprawy. - powiedział Mangetsu
-Bardzo wam dziękuje. - odparła kobieta wróciła się na chwilę do domu i pojawiła się z kurtką w ręce. - Do widzenia. - powiedziała i zniknęła za rogiem
-My mamy się opiekować tym czymś? - zapytał Suigetsu wskazują na dziewczynkę.
-To nie jest coś tylko mała dziewczynka. - odpowiedziała Karin
Mangetsu wszedł do domu i skierował po schodach na górę zostawiając Karin i Suigetsu z dzieckiem. Gdy był już na górze usłyszał cichy płacz dobiegający z jednego z pokoju. Bez wahania skierował się do niego. Drzwi były lekko uchylone więc mógł przez nie zobaczyć leżącą Yuriko na łóżko i płaczącą do poduszki z misiem. Otworzył drzwi i powoli wszedł do pokoju dziewczyny Która nawet nie drgnęła tylko dalej płakała. Chłopak usiadł na jej łóżku i spojrzał na dziewczynę. Jednak Karin miała racje wpadło mu do głowy co mówić.
-Yuriko nie płacz. Szkoda łez. - powiedział i położył dłoń na jej ramieniu.
-Po co tu przyszedłeś? - zapytała przez łzy unikając jego wzroku
-Bo się martwię i...zależy mi na tobie. Bardzo mi zależy.
-Wszystko się zmieniło.
-Ja się nie zmieniłem. Dalej jestem tym łobuzem który spalił dwa domu w wieku dziesięciu lat. - odparł uśmiechając się szeroko.
Yuriko cicho zachichotała.
-Nie chce cię stracić. - odparł i dłoń przesunął do łokcia dziewczyny. - Co prawda jesteśmy zapisani jako małżeństwo, ale nikt nie powiedział że musimy się tak zachowywać i postarać się o dzieci. Mamy przecież czas i jesteśmy jeszcze młodzi. Trzeba się wyszaleć jeśli wiesz co mam na myśli. - dodał i zjechał jeszcze niżej dłonią splatając ją z dłonią dziewczyny którà trzymała na pościeli.
-Bardzo chciałabym mieć z tobą dziecko. - zaczęła, a na czole chłopaka pojawiła się kropelka potu. - Ale nie teraz głuptasie. - dodała podnosząc się do pozycji siedzącej. - Mamy na to dużo czasu. A co do tego że powinniśmy się wyszaleć to jeśli chcesz się ze mną przespać to zamknij drzwi na klucz. - zakończyła
Chłopak posłusznie wstał puszczając dłoń dziewczyny i podchodząc do drzwi. Zamknął je
i odwrócił się do dziewczyny która teraz stała przed nim choć chłopak nie zorientował się kiedy ona to zrobiła. Na jej policzkach wciąż były łzy, ale dziewczyna patrzyła się na niego, a właściwie w jego oczy i uśmiechała się, a na jej policzkach widniał rumieniec. Chłopak był nad nią trochę pochylony.
-Jesteś dla mnie ważna. - odpowiedział
-A ty jesteś ważny dla mnie. - odpowiedziała dziewczyna uśmiechając się do chłopaka jeszcze bardziej.
Chłopak przymknął powieki i zaczął po woli zbliżać się do dziewczyny która zrobiła to samo. Gdy ich usta się spotkały po obu ciałach zaczęło się rozchodzić przyjemne ciepło. Yuriko oplotła szyje chłopaka swoimi rękami i pieściła wargi ukochanego. Mangetsu położył swoje dłonie na pośladkach dziewczyny i pogłębił pocałunek. Stali obok drzwi, ale nieświadomi zaczęli się przybliżać do łózka dziewczyny choć nie odrywali od siebie warg. Chłopak zdarł z dziewczyny bluzkę,a ona ściągnęła z niego koszulkę. Byli coraz bliżej łóżka. Mangetsu ssał dolną wargę dziewczyny, a ona jego tylko że górną. Chłopak położył Yuriko delikatnie na łóżko i położył się na niej. Po woli z jej ust przesunął się na jej szyje i zaczął ją pieścić. Czuła jego oddech na swojej szyi. Parę minut później oboje byli w samej bieliźnie starszy z Hozukich był w zielonych bokserkach, a siostra Saori miała na sobie czarne koronkowe majtki i ładny biały biustonosz. Teraz to ona była górze, a Hozuki na dole. Teraz całowali się jeszcze bardziej namiętnie. Yuriko wplotła swoje dłonie w jasno szare włosy chłopaka, a jego dłonie były na pupie dziewczyny. Oboje teraz byli w pozycji siedzącej, a chłopak z pośladków dziewczyny przeniósł je na plecy a dokładniej na zapięcie od stanika. Dziewczyna oderwała się od niego i spojrzała w oczy. Widziała w nich i miłość i podniecenie oraz to że chłopak się trochę boi, ale iść dalej. W jej oczach było widać tylko przerażenie co nie oznacza że nie czuła tego samego, ale jednak przerażenie nad nimi górowało. Nigdy przed żadnym chłopakiem nie pokazywała swoich intymnych części ciała i dla tego się bała. Mangetsu też przed nikim nie pokazywał swojej męskości, ale bał się bo nie wiedział co robić. Patrzył się w oczy dziewczyny z którą stykał się czołem i próbował z nich wyczytać co dziewczyna zrobi w następnej kolejności. Również nie wiedziała myślała że to on wykona ruch. Patrzyli się na siebie i dzieliło ich zaledwie niewiele centymetrów. W końcu chłopak przezwyciężył strach i wyszeptał jej ucha czule.
-Nie bój się. Jesteś najpiękniejszą kobietą na świecie i nic tego nie zmieni. - powiedział i pocałował ją w policzek, a następnie po woli zaczął rozpinać jej stanik. Po chwili ściągnął go z niej i rzucił na kupę ubrań które leżały koło krzesła. Otworzył oczy i ujrzał piękne i jędrne piersi dziewczyny. Podniecił się jeszcze bardziej i zaczął pieścić piersi ukochanej. Znowu zmienili się pozycjami i było tak jak wcześniej ona na dole, a on na górze. Dłonie chłopaka pieściły piersi dziewczyny, a swoimi ustami przygryzał i ssał dolną wargę dziewczyny. Oczywiście co to byłby za sex bez pokazania wszystkiego. Szybko pozbyli się dolnych części bielizny, ale nawet tego nie zauważyli. Oboje byli podnieceni, ale chłopak trochę bardziej. W końcu to Mangetsu. Kolejny raz nastąpiła zamiana miejscami. Jakoś stało się tak że przestali się przejmować nagością i intymnością. Zapomnieli o całym świecie. Byli tylko oni. Dwoje zakochanych. Mangetsu i Yuriko, albo jak kto woli Yuriko i Mangetsu.
-Zlizałem ci całą zieloną szminkę. - odparł Mangetsu patrząc na leżącą na nim dziewczynę.
-Dopiero teraz to zauważyłeś? - zapytała roześmiana dziewczyna. - Masz spóźnioną reakcje.
-Nie zwracałem wcześniej na to uwagi. - odparł. Po czym sięgną dłonią do jej włosów i powoli ściągnął z nich gumkę i odrzucił gdzieś w bok, a jej włosy opadł na ramiona. Wziął jeden i zaczął się nim bawić w dłoni.
-Masz swoje włosy. - odpowiedziała roześmiana dziewczyna i zabrała mu włosa po czym wplotła w jego dłoń swoją. - Miałam się zająć maluchami. - dodała po chwili.
-Suigetsu i Karin to robią, a ty dzisiejszej nocy jesteś tylko moja.
-Oni i dzieci?
-Raczej nie powinni spalić domu.
-Hmm... - zamyśliła się dziewczyna. - Ten nocy? Czyli coś będziemy jeszcze robić? - zapytała chichocząc
-Bardzo możliwe. - odparł i kolejny raz wbił w nią swoje usta. Nic dziwnego że to zrobił. Mangetsu lubi słodkie pocałunki nie to co jego brat. Wyjątkowo byli pod kołdrą. Chłopak tak jak miał w zwyczaju trzymał ręce wokół jej pupy,a ona pod jego głową. Poddali się jeszcze bardziej namiętności i penis chłopaka zaczął po woli wchodzić w pochwę dziewczyny. Po woli, ale coraz głębiej i głębiej,aż w końcu dotarł. Przerwał błonę dziedziczą dziewczyny i oboje jęknęli bo poczuli ból, ale zniknął po nie całej minucie. Na policzkach dziewczyny która gryzła w usta swojego partnera w wargę pojawił się rumieniec. Nigdy nikomu nie pozwoliłaby wejść w siebie oprócz Mangetsu, bo tylko jego kochała. Męski narząd faceta poruszał się w ciele kobiety oraz jego sperma pojawiła się w ciele dziewczyny. Rozprysnęła się w jej ciele i jego plemniki zaczęły odbywać drogę do jej komórki jajowej, ale żadne o tym teraz nie pomyślało tak jak o tym żeby się zabezpieczać. Oboje po skończonym secie głośno oddychali i patrzyli sobie głęboko w oczy, aż w końcu dziewczyna położyła się na klatce piersiowej chłopaka. Czuła jak bije mu serce. Bardzo mocno i szybko. Również jej biło tym samym rytmem i tempem. Wtuliła się mocniej w niego i przymknęła powieki. Chłopak rękami objął ją w tali pod kołdrą i pocałował w skroń.
-Bardzo cię kocham. - wymruczał jej do ucha.
-A ja ciebie. - odpowiedziała również szeptem. Po czym wtuleni w siebie wpadli w sidła morfeusza. Zasnęli.
Nie pomyśleli o tym że za dziewięć miesięcy w ich życiu pojawi się ktoś kto zmieni ich życie.

CDN

7 komentarzy:

  1. Świetny rozdział :) Pytanie Suigetsu mnie rozwaliło ^^
    Czekam na nexta i weny życzę

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ciesze się że ci się podoba :D Nie wiem kiedy pojawi się next, ale pewnie za niedługo. Dzięki wen się przyda :*

      Usuń
  2. Na wstępie chciałam przeprosić że ne skomentowałam rozdziału wczoraj. A jak już o rozdziale wspomniałam...BOSKIE! Odlotowe! Nie umiesz opisywać stosunków seksualnych? No chyba żartujesz! To było świetne!:). No, no no...ciekawa jestem jak zareagują Karin i Suigetsu kiedy dowiedzą się co ta dwójka robiła w nocy^^. Oj będzie się działo w następnym rozdziale proszę państwa!
    Dan: Ej a niespodzianka?
    A no tak! Wiktoria nominowałam cię do Liebster Award! Wszystko masz na moim blogu- http://piorem-kolibra-historia-pisana.blogspot.com/
    A teraz jeszcze takie pytanie z innej beczki. Lubisz Kuroshitsuij? Bo potrzebuję pomocy w tej sprawie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A właśnie DUŻO WENY ŻYCZĘ!:D

      Usuń
    2. Spoko nie musisz mnie przepraszam możesz komentować kiedy chcesz ^^ Ciesze się że mój rozdział ci się podoba. Nie umiem opisywać stosunków seksualnych :D Hahaha :D Przeczuwam ze ich reakcja będzie ciekawa xD Tak będzie się działo :D Strasznie się ucieszyłam gdy przeczytałam że mnie nominujesz <3 Bardzo dziękuje tobie i Danowi :D Kuroshitsuij szczerze mówiąc nie wiem co to xDD Ale postaram się poczytać albo pooglądać w internecie. Dziękuje za komentarz :D Wena się przyda bardzo dziękuje i pozdrawiam ^^

      Usuń
  3. Nominowałam cię do LA więcej informacji tutaj -----> http://siostra-mizukage.blogspot.com/2015/05/liebster-award.html

    OdpowiedzUsuń

Szablon